Nelson Sauvin to nowozelandzki chmiel, którego użycie skutkować może naprawdę różnymi aromatami. Winogrona, wino, mandarynki i inne owoce tropikalne, ale też agrest, nafta, gałka muszkatołowa czy ziele angielskie… Co wyszło w single hopie z Browaru Birbant?
Tak zwany okres świąteczny rozpoczął się już kilka tygodni temu – wszystkie galerie handlowe są wystrojone, a ludzie masowo kupują prezenty. Teraz klimat Bożego Narodzenia zawitał i do polskiej, craftowej sceny piwnej – ilość „świątecznych” piw jest naprawdę duża. Na dobry początek sięgamy po, znane nam już sprzed roku, single hop IPA z AleBrowaru.
Czwarte piwo Doctora Brew nie musiało na mnie długo czekać. Po trzech zdegustowanych trunkach z Gołuchowa wiedziałem, że kolejny produkt wielkopolskiego browaru mnie nie zawiedzie. Kinky ALE, czyli amerykańskie pale ale na jednym chmielu. Equinox, znany dotąd jako Experimental 366 w polskiej odsłonie!
Trzecie, po Sunny Ale i American IPA (recenzja wkrótce) piwo od Doctora Brew. Znów eksponowane są walory amerykańskiego chmielu, jednak w jego najczystszej postaci. Mamy bowiem do czynienia z pierwszym trunkiem (z serii?) single hop, uwarzonym przy użyciu samego Cascade’a – legendarnej przyprawy, która (jak głosi etykieta) rozpoczęła piwną rewolucję.
Po całkiem niezłym American Brown Ale z browaru Birbant przyszedł czas na drugie piwo uwarzone w browarze w Witnicy. Nie ukrywam, że styl India Pale Ale, a szczególnie jego jednochmielowa odmiana, cieszy się moją sympatią. Zwłaszcza, że to Single Hop Citra! A to oznacza srogie cytrusy.
Dzikie Drożdże 