Wreszcie polscy kraftotwórcy na dobre wstrzelili się z doborem swoich produktów do pory roku. Kolejne grodzisze, pszeniczniaki, kwasiorki i inne amerykańskie pszenice cieszą spragnionych, rozgrzanych spiekotą piwopijców. AleBrowar również zaproponował american wheat, nazywając go Be Like Mitch.
Archiwa tagu: alebrowar
Kiss The Beast z AleBrowaru/Birbanta
AleBrowar się rozpędza. I co ważne – nabierając rozpędu, nie traci na jakości. Po zeszłomiesięcznych premierach robust porteru i barley wine’a czas na ultra belgian IPA uwarzone w ramach projektu Hop Heads & Friends z browarem Birbant. 70 kilo chmielu, zawrotne 200 IBU goryczy. Nice!
Hard Bride z AleBrowaru
Były IPY, stouty, nawet kwasy. Czas na potężnego zawodnika. Barley wine. Twarda pana młoda! Żeby hop headzi nie narzekali, wampirzyca z AleBrowaru jest mocno doprawiona amerykańskim chmielem. Pytanie tylko, czy nie zbyt mocno?
So Far So Dark z AleBrowaru i Artezana
Hopheadzi – strzeżcie się. Albowiem AleBrowar zapowiedział solidną piwną ofensywę! Zarówno w pojedynkę, jak i w kolaboracjach będzie nam dostarczał kolejnych trunków. Pierwszym efektem tegorocznej współpracy jest So Far So Dark – robust porter z kawą i lukrecją uwarzony z jeżami polskiego craftu – browarem Artezan.
Saint No More (Hoppy Dark Ale) z AleBrowaru
Przed tymi Świętami AleBrowar nie próżnował. Po pierwsze powtórzono Single Hop Simcoe z tamtego roku, a po drugie uwarzono – wraz Janem Halvorem Fjeldem z norweskiego Veholt – ciemną wersję tego samego piwa.
Saint No More (Single Hop Simcoe) z AleBrowaru
Tak zwany okres świąteczny rozpoczął się już kilka tygodni temu – wszystkie galerie handlowe są wystrojone, a ludzie masowo kupują prezenty. Teraz klimat Bożego Narodzenia zawitał i do polskiej, craftowej sceny piwnej – ilość „świątecznych” piw jest naprawdę duża. Na dobry początek sięgamy po, znane nam już sprzed roku, single hop IPA z AleBrowaru.
Naked Mummy z AleBrowaru
Dyniowe numer dwa to Naked Mummy z oferty AleBrowaru. Testowane w Halloween w jednym z krakowskich pubów. W zeszłym roku Pinta nieznacznie „wygrała” z AleBrowarem w kategorii pumpkin ale (w moim zestawieniu, rzecz jasna). Ciekawe jak wypada porównanie tych piw w tym roku.
John Cherry z AleBrowaru
Wydawało się, że po przyjęciu miana Hop Heads of Poland ekipa AleBrowaru skieruje się jednoznacznie w rejony chmielowe. Tymczasem jej ostatnie wyczyny wskazują wyraźnie na to, że chłopaki odstawiają „liczimango” na boczne tory i starają się mocno eksperymentować z innymi stylami. Tym razem do rąk dostajemy swobodną wariację na temat krieka – cherry sour ale.
Brown Foot z AleBrowaru
Pierwsza warka była niezła. Kolejna – zbyt mocno przykryta palonymi słodami. Jak wypadła Brązowa Stopa przy kolejnym spotkaniu? Przed Wami „alebrowarowe” india brown ale. Brown Foot.
Sweet Cow z AleBrowaru
AleBrowar, podobnie jak Pinta czy Pracownia Piwa, stara się mieć w ofercie piwo w każdym (przynajmniej podstawowym) stylu. Jednym z nich jest słodki, mleczny stout. Pisaliśmy o wzmocnionej, urodzinowej wersji milk stouta, który powstał w kolaboracji ekipy z Gościszewa, Pinty i Piwoteki Narodowej. Dziś tekst o młodszym bracie tegoż. Słodka krówka, czyli milk stout.
Golden Monk z AleBrowaru
Dziesiąte piwo AleBrowaru pierwotnie miało być trunkiem w belgijskim, klasztornym stylu. Wyszło inaczej. Po belgijsku, ale z solidnym chmieleniem. Saison IPA. Złoty mnich. Sprawdźmy.
#IPADay z Dzikimi Drożdżami
Jeden z najbardziej bezkompromisowych stylów piwnych. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Raczej nikt nie przechodzi koło niego obojętny. Całe rzesze piwnych smakoszy, browarników i beer-geeków codziennie wychylają kolejne szklanki pełne bursztynowego trunku. Wiecie o czym mówię, prawda? Kto zapewnia nam gorzkie, a tak bliskie sercu wrażenia, piękne aromaty i karmelowe kontry? IPA oczywiście. A dziś jej wielki dzień. International IPA Day!
HopSasa z AleBrowaru
AleBrowar nie tylko powiększył siły produkcyjne, dzięki czemu znalezienie ich piwa nie jest już porównywalne z poszukiwaniem świętego Graala, ale i poszerzył arsenał swoich trunków. Zmiana nazwy na Hop Heads Of Poland, premiera Crazy Mike’a, kolaboracyjne Deep Love z Nøgne Ø, a teraz HopSasa, czyli polski chmiel! Czy za ilością idzie jednak jakość?
King Of Hop z AleBrowaru
Jedno z pierwszych polskich American Pale Ales. King Of Hop z AleBrowaru jest przez wielu uważany za najbardziej doskonałe piwo w stylu APA, jakie uwarzono w Polsce. Mocno chmielone, bezkompromisowe i niesamowicie pijalne. Czyżby?
Deep Love z AleBrowaru/Nøgne Ø
Pierwsza taka współpraca! AleBrowar połączył siły z Nøgne Ø i zaproponował amerykańsko-belgijskie, żytnie india pale ale. Mocno nachmielone, ze słodowym ciałem i płynnymi drożdżami z Norwegii. Brzmi nieźle! A jak smakuje?
Crazy Mike z AleBrowaru
„Jestem Crazy Mike i mam 100 IBU” – taka deklaracja, połączona ze zmianą nazwy (a może wprowadzeniem nowej serii piw?) przez AleBrowar zainteresowała większość piwoszy w Polsce. Hop Heads Of Poland i hasło #jestemhopheadem zdominowały polski Internet i pozwoliły na zbudowanie odpowiedniej, marketingowej otoczki wokół nowego piwa z Gościszewa. Czy podwójne IPA dało radę?
B-Day 2.0 – Przewrót mleczny
Duże oczekiwania, wielkie zapowiedzi. W końcu drugie (w przypadku AleBrowaru), a trzecie (Pinty i Piwoteki Narodowej) urodziny to nie byle co. Tym bardziej jeśli celebrują je dwa dominujące w Polsce browary rzemieślnicze – Pinta i AleBrowar. We współpracy z łódzką Piwoteką Narodową uwarzyli oni drugie wspólne piwo. B-Day 2.0, znany jako „Przewrót mleczny”. Krówka na sterydach, czyli podwójny mleczno-czekoladowy stout.
Lady Blanche z AleBrowaru
AleBrowar w ostatnich miesiącach stracił nieco w moich oczach. Najpierw maksymalnie palony Brown Foot, potem niedochmielone Black Hope… Jako wielki fan witbierów liczyłem, że Biała Pani ponownie zawiesi poprzeczkę wysoko.
Ortodox Mild z AleBrowaru
AleBrowar zaliczył ostatnio parę wpadek. Ich nowe warki były przechmielone lub przepalone i sprawiały wrażenie ogólnie słabych. Mimo wszystko postanowiłem zaryzykować i pokusiłem się o nowe piwo z serii Ortodox. Mild, czyli (w zamyśle) lekkie, sesyjne piwo.
Black Hope z AleBrowaru
Przy okazji degustacji ostatniej warki Rowing Jacka zauważyłem tendencję spadkową w jakości proponowanych przez AleBrowar trunków. Kilka miesięcy temu, gdy o napitki browaru z Gościszewa nie było tak łatwo – ich jakość wydawała się być znacznie wyższa. Postanowiłem sprawdzić kolejną warkę Czarnej Nadziei w celu weryfikacji moich obaw.
Amber Boy z AleBrowaru
AleBrowar zwykle stara się tworzyć piwa zaskakujące, utrzymane w nietypowym stylu, czy ponadprzeciętne nachmielone. Pośród takich produktów Amber Boy wydaje się być „uboższym krewnym”. Czy jednak należy go tak od razu skreślać?
Smoky Joe z AleBrowaru
Udało się! Mimo ograniczonych ilości – dopadłem fanowskie wydanie Smoky Joe – wybrane przez miłośników piwa w plebiscycie AleBrowaru. Podwojona ilość słodu wędzonego torfem i leżakowanie w płatkach dębowych z beczek po whisky zrobiły swoje. Ale czy to dobrze?
Rowing Jack z AleBrowaru
Rowing Jack to perła w koronie AleBrowaru, jedno z pierwszych IPA nad Wisłą i zwycięzca plebiscytu Browar.biz na piwo roku 2012. Ale jak wygląda sytuacja po niemal dwóch latach od rozlania pierwszej warki?