Beer Geek browaru Mikkeller to jedna z najbardziej popularnych, szanowanych i obszernych serii wydanych przez duński duet. Po wyśmienitym Breakfast i naprawdę bardzo dobrym Bacon przyszedł czas na testy kolejnego trunku z cyklu Beer Geek. Zawodnik wagi ciężkiej – imperial oatmeal stout z kawą i wanilią – Vanilla Shake.
Opakowanie: Etykieta wzorowana na poprzednich z tej serii. Dzbanek wypełniony jest jednak waniliowym shakiem, a w kieliszku z kawą spoczywa laska wanilii. Kontra nie przynosi co prawda szczegółowych informacji, a kapsel to zwykły srebrny golas, ale co tam! Jest bardzo ładnie.
Wygląd: Czarna, nieprzejrzysta ciecz z brakiem jakichkolwiek refleksów i puszysta, trwała, ciemnobeżowa piana, która długo się utrzymuje i pozostawia po sobie ładne ślady na szkle. Faktura trunku jest dość oleista – widać, że czeka nas pojedynek z potężnym zawodnikiem.
Zapach: Bardzo pełny i ciężki. Czarna kawa, torf, tytoń, pralinki, czekolada, w tle delikatne słodkie nuty mleczne. Trzeba się dobrze postarać żeby wyczuć choć trochę wanilii. Potwierdza się więc reguła, że aromaty waniliowe łatwiej uzyskać z leżakowania piwa w dębowych beczkach, niż dzięki dodaniu lasek do piwa.
Smak: Dominują kawa, torf i tytoń. W tle delikatna czekolada i wątła nuta wanilii. Nad wszystkim unosi się słodki posmak szlachetnego alkoholu.
Odczucie w ustach: Przeciętna goryczka, która nie zalega. Kwaśność i delikatna słodycz. W miarę ogrzewania trunku z Vanilla Shake wychodzi alkohol, który szczypie w język i pali w gardło. Piwo nie jest pijalne (w tym wypadku nie jest to, rzecz jasna, wadą!) i należy do gatunku degustacyjnych. Pozwólcie mu się ogrzać i wydobyć pełnię aromatu i smaku.
Podsumowanie: Bardzo dobry imperial stout. Bardzo aromatyczny, pełny i wybitnie degustacyjny. Urywam pół punktu za niemal całkowity brak rzeczonej wanilii, bo nie ukrywam, że się na to napaliłem. Mimo wszystko – gorąco polecam. A już dziś ogłaszam recenzję kolejnego rarytasu z serii Beer Geek. Brunch Weasel, czyli imperial oatmeal stout z kopi luwak (civet coffee), czyli najdroższą kawą na świecie.
Tomek
Browar: Mikkeller (Dania – Kopenhaga; uwarzone w norweskim Lervig Aktiebryggeri)
Piwo: Beer Geek Vanilla Shake
Styl: Imperial Oatmeal Stout with Coffee and Vanilla
Alkohol: 13% obj.
Ekstrakt: nieznany
IBU: nieznane
Cena: 26,80 PLN (za 330 ml)
Trochę spóźniony komentarz, ale czy wiadomo jaką to piwo ma mniej więcej datę ważności bo trafiła mi się butelka bez podanego terminu.
Nie mam niestety pojęcia – nie pamiętam co było wydrukowane na kapslu [T]
Piwo ma termin przydatności 10 lat więc spokojnie. Dziwi mnie brak wanilii bo u mnie bucha z kielicha mocno i przykrywa kawę prawie całkowicie.